Hej!
Jedna z najbardziej polecanych, opisywanych i przede wszystkim kupowanych palet drogeryjnych. Przyszedł czas i na moją ocenę.
WYGLĄD
Gdy patrzę na opakowanie, to mam wrażenie, że już gdzieś widziałam podobny motyw... Zagłębiłam się w internety i znalazłam! Smashbox! " Full exposure" - chyba się na niej delikatnie wzorowali :)
W każdym razie - podoba mi się jej wielkość i opakowanie, jest bardzo poręczne.
Oczywiście ogromnym plusem jest lusterko wewnątrz oraz magnetyczne zamykanie - chwała wam! Paznokcie nie będą połamane!
PIERWSZA REAKCJA NARZECZONEGO : " WYGLĄDA JAK ZESZYCIK" :)
CIENIE
W palecie znajduje się 15 cieni - 7 brokatowych i 8 matowych. Można z nich wyczarować cuda, makijaż na każdą okazję wykonamy bez problemu. Cienie nakładają się bardzo dobrze pędzlami, czy palcami. Jeśli chodzi o trwałość, to muszę przyznać, ze jestem pod wrażeniem. Spodziewałam się tego, że będą się osypywać, rolować, czy zbierać w załamaniach powieki w ciągu dnia. Okazuje się, że jest wręcz przeciwnie - ciężko je rozmazać, np. przy potarciu oka. Mój makijaż przetrwał ok 15 h! - muszę oczywiście zaznaczyć, że użyłam bazy pod cienie, co też przedłużyło trwałość cieni - nie wiem jak zachowałyby się bez niej.
PIGMENTACJA
Poniższe zdjęcia nie oddają kolorów, które możemy wydobyć na powiece. Ciemniejsze cienie są mocno napigmentowane i wystarczy jedna warstwa, natomiast z jasnymi trzeba się już "pobawić". Mimo tego uważam, że jest to plusem, ponieważ każda z nas, która dopiero zaczyna przygodę z cieniami może się na tej palecie wiele nauczyć, nie robiąc sobie krzywdy przy tym :)
CENA
Cena regularna to 33,99 zł, w promocji Rossmann -49% to ok 17 zł.
Przy takiej ilości cieni, myślę, ze cena jest świetna.
Miałyście już tą paletkę, lub planujecie kupić?
Jakie jest wasze zdanie na jej temat?
Jak się sprawdziła?
Comments
Post a Comment
Dziękuję za poświęcony czas! :)